Wiele lat temu, gdy po raz pierwszy ruszyłam do pracy za granicą jako opiekunka, w standardzie był abonament telefoniczny do Polski na telefon stacjonarny za 3,5 €. Dziwne to było, bo w kraju już nikt z rodziny nie miał telefony stacjonarnego, na który mogłabym zadzwonić.
Wiele lat temu, gdy po raz pierwszy ruszyłam do pracy za granicą jako opiekunka, w standardzie był abonament telefoniczny do Polski na telefon stacjonarny za 3,5 €. Dziwne to było, bo w kraju już nikt z rodziny nie miał telefony stacjonarnego, na który mogłabym zadzwonić. A moja pierwsza zmienniczka, która trafiła do Niemiec kilka lat wcześniej, opowiadała, że połączenia z Polską były przez rodzinę bardzo monitorowane i wyliczane z dokładnością niemal co do sekundy.
To ja już miałam “lepiej”. Internet był drogi ale był. Gdy pdp nie miała Wi-Fi w domu , trzeba było kupić urządzenie o nazwie Stick + doładowanie do Internetu.
Stick i 2 GB doładowania w Lidlu kosztował wtedy ok. 24 Euro, u znajomego Turka w kiosku można było kupić doładowanie w sieci Ortel Mobile - 5 GB za 12 € i była to chyba najkorzystniejsza oferta, z jakiej korzystałam
Później mogłam już kupić na koszt pdp doładowanie za 20 € (ok. 5 GB) miesięcznie.
Teraz Internet jest w standardzie, A agencje wymagają od rodzin, by w domu pdp było Wi-Fi. Abonament to najczęściej około 9 € na miesiąc płacone wraz z rachunkiem telefonicznym.
Kontakt przez internet daje nam możliwość codziennego przebywania z najbliższymi, co wydaje się najważniejsze. Poza tym grzebiemy, przeglądamy, oglądamy, czytamy, lajkujemy, spamujemy, trollujemy co tam jeszcze nam do głowy przyjdzie. Szukamy przepisów na obiad, korzystamy z elektronicznych tłumaczy itp. Czy wyobrażacie sobie sytuację, gdyby na stałe odłączono Was od sieci?
*****
Nie miałam Internetu u pdp przez kilka dni. Awaria rutera. Muszę przyznać że było ciężko. Niby miałam książki, krzyżówki ale jakoś ten czas ciągnął się baaaaardzo.
*****
Oj było.W gazecie wyszukiwałam tańsze prefixy do Polski, zanim wykupili bez limitu połączenia do UE .Startery, sticki szukanie sieci. Książki , krzyżówki to było głównym zajęciem. Myślę że spokojnie przeżyłabym bez internetu.
*****
Człowiek szybko przyzwyczaja się do nowości i wygody. W drugą stronę nie jest już tak prosto. Wyłączamy komórkę, żeby odciąć się od świata by po chwili sięgnąć po nią i sprawdzić, co i u kogo słychać. Proces pewnie nieodwracalny. Na urlopie chociaż tydzień staram się być na odwyku. Żadnego internetu, żadnych telefonów. Najbliższych, którzy mogliby dzwonić mam obok siebie, a z innymi nie muszę rozmawiać. Pozdrawiam
Zobacz cały post i wszystkie komentarze na naszym fanpage >>>>