Wigilia na Sztelli to mała misja przetrwania: unikasz kolęd, telefonów i świątecznych wspominek, trzymasz się ekipy, a wieczorem ratuje cię głupawa komedia. Dzięki temu wchodzisz w święta z poczuciem cichego zwycięstwa.

Wigilia na Sztelli to mała misja przetrwania: unikasz kolęd, telefonów i świątecznych wspominek, trzymasz się ekipy, a wieczorem ratuje cię głupawa komedia. Dzięki temu wchodzisz w święta z poczuciem cichego zwycięstwa.
Wigilia na Sztelli to nie jest zwykły dzień. To jest **event specjalny**, poziom trudności: hardcore, nagroda: przetrwanie bez łez i bez kolęd w tle.
Ale spokojnie — da się. Oto sprawdzony zestaw trików, które uratują twoje święta i twoje nerwy.
Tryb "Nie ma mnie dla świata"
Telefon?
Nie.
Zero.
Cisza.
Bliskich uprzedzamy wcześniej, że tego dnia jesteśmy jak Yeti — niby istniejesz, ale nikt cię nie zobaczy ani nie usłyszy.
To nie brak miłości. To profilaktyka emocjonalna.
Zakaz kolęd i smutów
Kolędy?
"Last Christmas"?
"Pada śnieg"?
Nie, nie i jeszcze raz nie.
W tym dniu słuchamy tylko rzeczy, które nie mają nic wspólnego z choinką, reniferami ani wspomnieniami z dzieciństwa.
Najlepiej coś tak absurdalnego, że mózg nie ma czasu na tęsknotę.
Pauza bez sentymentów
Zasada żelazna:
Na przerwie nie wspominamy, jak mama robiła barszcz, jak pachniała choinka i jak dziadek zawsze zasypiał przy stole.
Zamiast tego:
– "Wesołych!"
– "Przetrwamy!"
– "Jeszcze tylko parę godzin!"
Team spirit jak w filmie katastroficznym, tylko bez meteorytu.
Wieczór z komedią tak głupią, że aż genialną
Po pracy odpalasz coś, co ma poziom intelektualny rozmowy dwóch gołębi na parapecie.
"Głupi i głupszy"?
Idealnie.
Chodzi o to, żeby mózg dostał sygnał:
"Hej, to nie jest czas na melancholię. To jest czas na śmianie się z rzeczy, które nie powinny być śmieszne, a jednak są".
Sen — twój najlepszy sojusznik
Kładziesz się spać szybciej niż dziecko, które wierzy, że rano znajdzie prezenty.
A rano…
To ty dzwonisz pierwszy.
Z energią.
Z ulgą.
Z poczuciem zwycięstwa.
Bo **przetrwałeś Wigilię na Sztelli**.
A to jest osiągnięcie, które powinno dawać dodatkowy dzień urlopu.
Podsumowanie
Wigilia na Sztelli to nie jest święto — to misja specjalna.
Ale z dobrym planem, humorem i odrobiną autoironii można przejść przez ten dzień suchą stopą, bez łez i bez "Cichej nocy" w tle.

*****
..
Zobacz cały post i wszystkie komentarze na naszym fanpage >>>>

POLECAMY

NOWOŚĆ - zobacz szczegóły Pakietu Ubezpieczeń dla Opiekunki za Granicą >>


