Święta Wielkanocne w pracy są może i odrobinę łatwiejsze do przetrwania. Nie niosą ze sobą takiego ładunku emocji, jak święta Bożego Narodzenia, ale i tak daje się odczuć szczególną tęsknotę za domem.
I po świętach...
Święta Wielkanocne w pracy są może i odrobinę łatwiejsze do przetrwania. Nie niosą ze sobą takiego ładunku emocji, jak święta Bożego Narodzenia, ale i tak daje się odczuć szczególną tęsknotę za domem.
W tym roku świętowaliśmy na pauzie w mniejszym gronie. Był żurek, kiełbasa myśliwska, jajka w majonezie i oczywiście sałatka warzywna.
U żadnego z naszych podopiecznych nie pojawił się nikt z rodziny. Większość wyjechała na krótki urlop za granicę, a do jednej tylko zadzwoniono z życzeniami. Smutna jest taka starość. Byłyśmy zatem rodziną zastępczą dla tych starych, schorowanych ludzi.
*****
Ja się często spotykałam w pracy z sytuacją, że rodzina ruszała na urlop w Wielkanoc.Podopieczna nie może zrozumieć, jak to możliwe, że wolą jechać na urlop, niż przyjść do niej na kawę
*****
Nasza praca opiekunek i Opiekunów jest coś więcej, niż tylko pomoc. Jesteśmy w przenośni mówiąc drugą podpierającą laska duszę danego podopiecznego.
Zobacz cały post i wszystkie komentarze na naszym fanpage >>>>