W weekendowej ankiecie opublikowanej na naszej facebookowej Grupie zadaliśmy pytanie: "Czego bałam się najbardziej, jadąc pierwszy raz do pracy jako opiekunka/opiekun za granicą?" Podobnie jak ja, 45% ankietowanych zaznaczyło opcję: "że nie dogadam się po niemiecku".
W weekendowej ankiecie opublikowanej na naszej facebookowej Grupie zadaliśmy pytanie: "Czego bałam się najbardziej, jadąc pierwszy raz do pracy jako opiekunka/opiekun za granicą?" Podobnie jak ja, 45% ankietowanych zaznaczyło opcję: "że nie dogadam się po niemiecku".
W ankiecie wzięło udział ponad 200 osób. Na dalszych miejscach były obawy o zgranie się z podopieczną i jej rodziną, problemy natury psychicznej, obawy o dotrzymanie postanowień umowy. Screen ankiety znajdziecie niżej.
Byli wśród nas też i tacy, którzy jechali na pierwsze zlecenie bez obaw. Jest to godne podziwu i trochę zazdrości.
Ja niestety należę do tej grupy osób, która jechała na pierwszy kontrakt z przysłowiową duszą na ramieniu. Pomimo, że miałam niezłe podstawy języka niemieckiego, którego uczyłam się przez cztery lata w liceum, a przed samym wyjazdem intensywnie ćwiczyłam i powtarzałam, to to, czy się dogadam po niemiecku, budziły największe obawy.
A jak było? Wydaje mi się, że zdałam egzamin. Trwało to wiele dni, zanim osłuchałam się z codzienną mową, bo na początku rozumiałam po kilka słów w każdym zdaniu, ale to wystarczało, żeby zrozumieć jego sens.
Uczę się jednak cały czas. Razem z synem on-line odrabiam lekcje i przygotowuję się do klasówek i matury.
Teraz on jest w liceum, a niemiecki ma jako drugi język obcy.
*****
*****
Zobacz cały post i wszystkie komentarze na naszym fanpage >>>>
POLECAMY
NOWOŚĆ - zobacz szczegóły Pakietu Ubezpieczeń dla Opiekunki za Granicą >>