Tylko opiekunka za granicą wie, jak może się dłużyć czas na kontrakcie. Patrzysz w kalendarz, a tam powolutku mija dzień za dniem. Im bliżej urlopu, tym więcej planów na dni spędzone w domu. Co zrobię, gdzie pójdę, co zobaczę a czasu na realizację mam mało...
Tylko opiekunka za granicą wie, jak może się dłużyć czas na kontrakcie. Patrzysz w kalendarz, a tam powolutku mija dzień za dniem. Im bliżej urlopu, tym więcej planów na dni spędzone w domu. Co zrobię, gdzie pójdę, co zobaczę a czasu na realizację mam mało (często pracuje w systemie 8 tyg praca, 4 tyg urlop).
Planuję i zapisuję:
- wizyta u fryzjera,
- stopy i paznokcie u kosmetyczki,
- zaplanowane wizyty u lekarza,
- spotkanie ze znajomymi,
- odwiedzić rodzinę,
- kupić farbę do remontu kuchni itd. itd.
Przyjeżdżam do domu, rozpakowuję torby, śniadanie, kąpiel, chłodna pościel we własnym łóżku, wyciągam się z rozkoszą i myślę, że 4 tygodnie to bardzo dużo czasu. A czas jak na złość właśnie zaczął w tajemniczy sposób przyspieszać.
Po 4 tygodniach okazuje się, że z listy udało mi się:
iść do fryzjera i do kosmetyczki, spotkać się z jedną znajomą, trochę wyspać, nadrobić seriale i… czas do pracy. Dzwoni kierowca busa, potwierdzający godzinę przyjazdu…
*****
Mi z planów urlopowych najlepiej wychodzi odsypianie. Mąż do pracy, syn do szkoły, ja do łóżka. Po tygodniu zaczynam się rozglądać po domu
*****
Nie zaglądam do kalendarza, chyba że muszę i jakoś leci
*****
Tak, tak, ja też zawsze planuję co powinnam zrobić i załatwić na urlopie i ...oczywiście 80 procent spraw pozostaje w planach (oprócz fryzjera i pazurów)
Zobacz cały post i wszystkie komentarze na naszym fanpage >>>>