Nie ma bardziej charakterystycznego symbolu świąt Bożego Narodzenia, jak choinka. Może być duża, mała, czy całkiem malutka, ale musi być. Cała magia świąt zamknięta jest w świerkowym zapachu, kolorowych światełkach i bombkach. Zawsze dziwiłam się tym, którzy ubierają choinkę na długo przed świętami.
Nie ma bardziej charakterystycznego symbolu świąt Bożego Narodzenia, jak choinka. Może być duża, mała, czy całkiem malutka, ale musi być. Cała magia świąt zamknięta jest w świerkowym zapachu, kolorowych światełkach i bombkach. Zawsze dziwiłam się tym, którzy ubierają choinkę na długo przed świętami.
I tak jest w tym roku. W wielu niemieckich domach ma mojej ulicy już widać w oknach kolorowe światełka, które znikną zaraz po świętach, a miejskie służby zabiorą spod domu wystawione, suche drzewka. No taki mają zwyczaj.
W moim rodzinnym domu ubieranie choinki oznaczało, że już koniec sprzątania i za kilka godzin zasiadamy do wigilijnego stołu. W kuchni krzątała się jeszcze mama, z radia słychać było pierwsze kolędy, a po całym domu rozchodził się zapach pieczonych w piekarniku smakowitości. I w takich okolicznościach ojciec przynosił choinkę, której zapach po chwili wypełniał cały pokój.
Każdy znał swoje role, ojciec wieszał lampki i jak działały, to osadzał czubek. Jak nie działały, zaczynała się zabawa w sprawdzanie, która to żaróweczka jest “spalona”. Jak kolorowe światełka rozświetliły pokój, dzieci mogły już wieszać bombki i inne ozdoby. Po tym wszystkim wkraczała mama i precyzyjnie wieszała kolorowe łańcuchy, które tworzyły na choince misterne serpentyny.
W tym roku święta spędzę w domu. Dzisiaj, z pudła wyjęłam moją ”służbową” choineczkę, które kilka lat temu wykonał mój syn. Aż się wzruszyłam.
A kiedy u Was ubierana jest choinka?
*****
*****
Zobacz cały post i wszystkie komentarze na naszym fanpage >>>>
POLECAMY
NOWOŚĆ - zobacz szczegóły Pakietu Ubezpieczeń dla Opiekunki za Granicą >>